Ekstra Pin do kamizelki?
24.jpg

Choć nigdy nie przyznam tego w przestrzeni publicznej, a już szczególnie ten jeden, mój wybrany mężczyzna prędzej pozna skład chemiczny lekarstwa na łysienie, fizyczną ogólną teorię wszystkiego, albo pozna odpowiedź na największą z tajemnic współczesnego świata – gdzie giną te wszystkie skarpetki podczas prania - niż usłyszy ode mnie, że tak naprawdę to jednak jeszcze bardzo niewiele wiem o modzie. Uczę się właściwie każdego dnia i nigdy nie przestaje mnie zadziwiać jej przewrotność. To nie cukiernictwo, gdzie jak namieszasz w przepisie, to wszystko wyląduje w koszu. Tu możesz całkiem zamieszać proporcje i składniki, możesz nawet dorzucić coś pozornie niejadalnego i zamiast piekarnika użyć pralki, a… i tak to może zadziałać, okazać sienie tylko strawne, ale pożądane przez wszystkich modowych głodomorów. Dlatego nazwać się samozwańczo ekspertem w tej dziedzinie, to jak nazwać się ekspertem od perystaltyki dinozaurów – ok, możesz coś tam na ten temat wiedzieć, ale musisz zamknięta w ciemnej łazience, po cichu i sama przed sobą przyznać - głównie zgadujesz. A jak u paleontologa – niby rozkminiasz coś poł życia, a wystarczy małe znalezisko, wykopane gdzieś na drugim końcu świata, zupełnie niechcący przez mało rozgarniętego psa grzebiącego bez celu w ogródku i… nagle wszystko przewraca się do góry nogami.

Na takie znalezisko trafiłam szukając materiału do kolejnego wpisu. Mentalnie chciałam przenieść się już ze swojskiej dla mnie krainy pinów na obce terytorium poszetek, ale…

… kilka przypadkowych zdjęć mentalnie podłożyło mi nogę i brutalnie przewróciło moje postrzeganie pinów.

Pin tylko do butonierki? Zapomnijcie!

Tych kilka stylizacji udowadnia, że pin do kamizelki, albo nawet wpięty bezpośrednio do koszuli, albo i przypięty do szelek wygląda świetnie! Wprawdzie te na zdjęciach to głównie klasyczne kompozycje kwiatowe, ale tylko wyobraźcie to sobie w wersji z piór! Bajka!

Zostawiam to już waszej wyobraźni – spójrzcie same na zdjęcia tych „cukierników”, którzy zamiast mąki użyli proszku do prania, a i tak wyszło im genialnie – szacunek!

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoplo.pl, powered by Shoper.